2020.01.17 Źródło: Xinhua
Autorzy: Qu Peipei i Lu Xingji

Lozanna, 16 stycznia - ośnieżone góry, Jezioro Genewskie, czyste niebo i chmury - wszystkie te widoki, które Suolang Chodron widziała w Alpach, przypominają jej Wyżynę Tybetańską, gdzie znajduje się jej miasto rodzinne i gdzie pasą się stada należące do jej rodziny. To także miejsce, w którym zaczęło się jej olimpijskie marzenie.

Suolang Chodron zajęła czwarte miejsce w indywidualnym wyścigu sprinterskim narciarstwa wysokogórskiego, w którym zwykle dominują sportowcy z Europy i Ameryki Północnej. Suolang Chodron mocno zaznaczyła swój udział  w Zimowych Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, pierwszych międzynarodowych zawodach, w których brała udział.

„Uwielbiam narciarstwo wysokogórskie. Myślę, że jest to wyjątkowa dyscyplina sportu, wspinaczka, wspinaczka i wspinaczka…” powiedziała 17-letnia Tybetanka.

Suolang Chodron jest bardzo przywiązana do domu. Ma przy sobie tybetańskie drobiazgi wszędzie tam, gdzie trenuje lub rywalizuje. Do Lozanny zabrała ze sobą szal kata i bacik (z którymi się nie rozstawała kiedy pasła owce), na znak szczęścia.

Suolang Chodron z częścią bacika przyczepioną do plecaka z którym pojawiła się  podczas startu na III Młodzieżowych Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. (Xinhua / Lu Xingji)

Ponad dekadę temu, w Nagqu, w powiecie Xainza, na Wyżynie Tybetańskiej, Suolang Chodron „wypasała całkiem spore stado owiec”.
W czwartej klasie została wybrana do szkoły sportowej w Nagqu do klasy biegów długodystansowych. Potem jej rodzice postanowili udzielić jej pełnego wsparcia i uwolnili ją od wypasania owiec.
Jej największym marzeniem było zostać koszykarką. „Koszykówka zawsze była moją ulubioną dyscypliną sportową” - powiedziała. W końcu została zapisana do drużyny koszykarskiej Tybetańskiej Szkoły Sportowej.
Nigdy nie myślała o uprawianiu narciarstwa, dopóki w 2017 roku nie została przyjęta do Tibet Ski Team.
W nowej drużynie Suolang Chodron pokochała narciarstwo wysokogórskie nie mniej niż w koszykówkę. „Nie odpoczywała, nawet gdy była chora. Gdybym poprosił ją, żeby przestała, płakałaby” - powiedział Ngawang Tashi, trener Tibet Ski Mountaineering Team. „W nocy ćwiczyła przejścia w dziale wspinaczkowym, przechodząc od wnoszenia nart do ich znoszenia i odwrotnie”.
Niedługo później Chińskie Stowarzyszenie Alpinistyczne rekrutowało krajową drużynę młodzieżową na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Lozannie w 2020 roku. Suolang Chodron dostała powołanie.

Gdy zbliżał się ten wielki dzień, Suolang Chodron pokazała raz jeszcze wielką zdolność radzenia sobie z intensywnym i stresującym treningiem w drużynie narodowej, jak to opisywała: „na każdym ćwiczeniu przypominałam sobie, co powiedział trener. Gdybym nie mogła tego zrobić za pierwszym razem to spróbowałabym jeszcze raz. Gdybym nie mogła zrobić tego dziś, poszłabym spać i kontynuowałabym ćwiczenia nazajutrz”.

„Tibet Ski Mountaineering Team” trenuje na górze Luodui w Lhasie, w południowo-zachodniej części Tybetańskiego Regionu Autonomicznego

„Na podstawie tego możecie stwierdzić, jak bardzo ona uwielbia ten sport. Wspinaczka górska wymaga od sportowców skupienia się na szczegółach, a ona radzi sobie z każdym szczegółem. To właśnie zaprowadziło ją tak daleko” - powiedział Jin Yubo, trener National Ski Mountaineering Team.

Będąc daleko od Tybetu, dziewczyna mowi, że czasami tęskni za domem. „Ale jeśli muszę iść dalej, to tak naprawdę nie mogę teraz wrócić do domu. Myślę wtedy, że powinnam uzyskiwać jak najlepsze  wyniki. Nie mogę zawieść moich rodziców”.

CIĘŻKA PRACA NR 4

Konkurenci Suolang Chodron na Igrzyskach w Lozannie pochodzą głównie z tradycyjnych  ośrodków narciarskich, krajów o wielkich tradycjach, takich jak Norwegia, Francja czy Szwajcaria.

„Dzieci mieszkające w pobliżu Alp często zaczynają jeździć na nartach już w wieku trzech lub czterech lat, a od 12 roku życia uprawiają wspinaczkę” - powiedział Andrew, włoski trener chińskiej drużyny młodzieżowej.

Od indywidualnego wyścigu 10 stycznia awans do pierwszej trójki był jej „celem minimum”, celem, który zapowiedziała "sotto voce" - cicho, ale niezachwianie. W wyścigu sprinterskim 13 stycznia Suolang Chodron znów zajęła czwarte miejsce. Przekraczając linię mety, pełna żalu, klęczała na szlaku. „Nie płaczę. Po prostu nie mogłam się powstrzymać, kiedy podszedł do mnie mój trener”.
Mimo to, według wszystkich możliwych standardów, Suolang Chodron jest cudem. Po raz pierwszy włożyła narty dopiero niecałe trzy lata temu a teraz zajęła czwarte miejsce na MIO.
Wang Yongfeng, wiceprezes China Mountaineering Association, powiedział, że taki wynik jeszcze trzy lata temu był nie do pomyślenia. W tym czasie nie mogli nawet oczekiwać, że chińscy zawodnicy ukończą wyścig.
Znając swoje braki w technice zjazdowej, Suolang Chodron włożyła wiele wysiłku w przyspieszenie wspinaczki. Niespodziewanie jej szybkość uczyniła ją jedną z najbardziej rozpoznawalnych zawodniczek. Ludzie krzyczeli na arenach sportowych i w kolejkach górskich: „To ta bardzo szybka chińska dziewczyna!”

OLIMPIJSKIE MARZENIE, STUDENCKIE MARZENIE
Narciarstwo górskie nie jest oficjalnym sportem podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Po debiucie na MIO oczekuje się, że wejdzie jednak do programu igrzysk. Oczekuje się także, że stanie się to już w 2026 r., Będzie najlepszy sportowy czas dla Suolang Chodron i jej towarzyszy.
„Oglądanie tak zaciekłych zawodów jest ekscytujące. Ponadto narciarstwo wysokogórskie może być praktyczną umiejętnością w niektórych chińskich regionach, w których, tak jak w Europie, występują obfite opady śniegu”, powiedział Jin Yubo, który jest optymistycznie nastawiony do włączenia narciarstwa wysokogórskiego do programu Zimowych Igrzysk Olimpijskich .

Suolang Chodron (z prawej) i jej koleżanka z drużyny Yu Jingxuan świętują po wyścigach podczas III Młodzieżowych Zimowych Igrzysk Olimpijskich  (MIO), które odbyły się w Villars Winter Park w Villars w Szwajcarii 10 stycznia 2020 r. (Xinhua / Lu Xingji)

„To nasz pierwszy międzynarodowy start. Brakuje nam doświadczenia, dlatego musimy brać udział w większej liczbie konkursów” - powiedział Andrew. „Ale wierzę, że wcześniej czy później „pobijemy” naszych rywali.
Suolang Chodron powiedziała, że nie wybiega myślą tak daleko. Oprócz udoskonalenia swoich umiejętności, nie może się doczekać studiów na uniwersytecie.
„Mój brat jest teraz na uniwersytecie. Co wieczór odbywamy rozmowę wideo, za wyjątkiem dni w których mam zawody. Często czytam mu książkę, słowo po słowie” - powiedziała.

Prawdziwe Chiny

Japoński reżyser ma nadzieję pokazać prawdziwe Chiny szerszemu gronu Japończyków.