Lhasa, 27 listopada (Xinhua) - Tkanina Serge (tradycyjne sukno) z Tsethang, uważana za najlepszą ze wszystkich tybetańskich tradycyjnych tkanin, po wielu latach od chwili zniknięcia z rynku jest znów produkowana w Tybecie.

Onegdaj zarezerwowana dla arystokracji i wysokich rangą mnichów, od 1300 roku sukno z Tsethang było symbolem statusu w Tybecie. Ale sztuka tkania tkaniny została zarzucona w 1970 roku i od dziesięcioleci istniała tylko w ludzkiej pamięci. Tak było do roku 2007, kiedy Pasang, mieszkaniec Tybetu, z którego wywodzi się tkanina a dokładniej z miejscowości Tsethang w powiecie Nedong, odbył rozmowę z jednym ze starszych mieszkańców miasta uczącym tradycyjnej sztuki malarstwa. "Mówił, że bardzo chciałby, aby sztuka tkania Serge z Tsethang mogła być zachowana" wspomina Pasang. Krótko po tej rozmowie, tradycyjne rzemiosło stało się obsesją Pasanga, przez ponad dwa lata szukał tkaczy zdolnych do utkania tej niepowtarzalnej tkaniny z kaszmiru.

Większość mistrzów tkackich już nie żyło. Nieliczni, którzy się jeszcze ostali nie tkało od ponad 20 lat. Pasangowi udało się znaleźć pięciu ponad osiemdziesięcioletnich tkaczy, którzy mogli odbudować narzędzia i odtworzyć z pamięci 18 procedur procesu tkania.

Tkanina została wynaleziona w 1350s w świątyni Tsethang, kiedy mnisi zmodyfikowali techniki tkania tybetańskich pulu - najpowszechniejszych tradycyjnych tkanin. Jest ona o wiele cieńsza, drobniejsza i bardziej gładka, ale proces jej tkania jest bardzo skomplikowany i czasochłonny.

Tkanie materiału na jeden strój trwa 40 dni. Do wyrobu tkaniny wykorzystuje się najlepszą wełnę z pleców i szyi owiec lub kóz tybetańskich. Precyzja tkania oraz jakość surowca sprawia, że produkowane tkaniny są gładkie, trwałe i nie elektryzują się.

Pasang wydał wszystkie swoje oszczędności na budowę warsztatów tkackich, jego jedynym celem było zachowanie tradycji tkania sukna z Tsethang. Warto było - materiał okazał się tak wspaniały, jak zapamiętali go najstarsi Tybetańczycy. Sława o nim pocztą pantoflową rozniosła się szybko po całym Tybecie.

Coraz więcej Tybetańczyków zaczęło przyjeżdżać z Lhasy po szyte tradycyjnie stroje wykonane z sukna z Tsethang . Zamówienia pochodzą również z innych części Chin jako że turyści mówią o tym gatunku tkaniny tybetańskiej, że jest w niej "chłodno latem i ciepło w zimie".

Tradycyjny tybetański strój wykonany z sukna Tsethang kosztuje 13000 juanów (około dwóch tysięcy trzydziestu trzech dola). Szalik kosztuje zaś około 1300 juanów.

Sukno z Tsethang daje ludziom pieniądze tak bardzo potrzebne na tym odludziu.

"Mogę zarobić 3500 juanów miesięcznie. To dla mnie bardzo dobre wynagrodzenie"- mówi Tkacz Dawa Tashi, który ma sparaliżowane ale ma delikatny dotyk tak przydatny do tworzenia tak cennych tkanin. Wielu tkaczy pochodzi z rodzin o niskich dochodach.

Warsztaty Pasanga mogą zarobić 2,1 mln juanów ze sprzedaży i przynieść 420.000 juanów zysku. Zatrudniają 72 tkaczy. Kolejnych 60 tkaczy rozsianych w trzech powiatach pracuje w domu. Pasang chce się rozwijać, nie poprzez zakup maszyn, ale poprzez nauczenie większej liczby ludzi sztuki wyrobu sukna z Tsethang.

Wielki walor sukna z Tsethang to tradycja i rzemiosło. "Co więcej, okazuje się, że osoby z odpowiednimi umiejętnościami mogą żyć na przyzwoitym poziomie" - uważa Pasang.