2018-06-20 Źródło: China Tibet Online
Widok ogólny na Kościół Katolicki w Yanjing.
W dzielnicy Yanjing w Chamdo wyznawcy katolicyzmu i buddyzmu tybetańskiego żyją w harmonii.
Czerwone wino wytwarzane przez Tybetańczyków w górskim mieście Yanjing. Wraz z pojawieniem się tu katolicyzmu za sprawą francuskich księży zaczęto hodować winorośl i rozwinęło się winiarstwo. Od tego czasu miejscowi mieszkańcy przejęli zwyczaj picia czerwonego wina.
Kościół w Yanjing został wybudowany przez francuskich misjonarzy w 1865 roku i jest jedynym kościołem katolickim w Tybecie. Około 80% mieszkańców Yanjing jest katolikami. Lu Rendi to "miejscowy", jego imię wywodzi się z hebrajskiego. W 1992 r. Lu udał się do Katolickiego Seminarium Duchownego w Pekinie na studia. Po ukończeniu studiów powrócił do Yanjing. Był w Tybecie jedynym księdzem Tybetańczykiem.
Według Lu, przed powstaniem Nowych Chin, w parafii było 17 zagranicznych misjonarzy. Kościół pierwotnie był budowlą cywilną - przynależną społeczności. W 1985 r. dzięki wsparciu funduszy rządowych, kościół został przebudowany i restytuowany w 2002 r.
Własność kościoła stanowią: główny budynek kultu, dzwonnica i plac przykościelny. Ich architektura łączy styl chiński i zachodni ma także cechy tybetańskie.
Kościół katolicki w Yanjing.
Lu Rendi przyznaje, że od czasu jego powrotu do życia świeckiego w parafii nie ma duchownych więc on musi przewodniczyć codziennym obrzędom religijnym. Podczas ważnych wydarzeń wierni zapraszają księdza z Yunnan lub Syczuanu.
Do regularnych obrzędów kościelnych należą: nabożeństwa w piątki i niedziele, śpiewanie hymnów, wygłaszanie kazań i "pokropki" święcenie wodą święconą. W Święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, Święto Matki Bożej i Boże Ciało Kościół organizuje większe uroczystości religijne.
Podczas wydarzeń religijnych używa się języka tybetańskiego i terminów tybetańskich, które są konsekwentnie używane.
Jeśli chodzi o obrzędy weselne i pogrzebowe ich ryt zależy głównie od przekonań poszczególnych rodzin, a także od osobistych życzeń.
Lu Rendi oprowadza reporterów po kościele
67-letni Tashi Wangdul jest buddysta a jego żona Maren katoliczką.
Maren potrafi recytować po tybetańsku wszystkie modlitwy począwszy od Zdrowaś Maryjo, ich syn, Franciszek jest także katolikiem, a jego żona, Yeshe Lhamo buddystką. Każdy członek rodziny utrzymuje swoje przekonania religijne, których wyraz można odczytać po wyposażeniu ich domu. W świętej niszy znajdują się obrazy Jezusa, Maryi Panny i Buddy Siakjamuni.
Ołtarzyk w domu rodzinnym Tashi Wangdula.
Rodziny takie jak rodzina Taszi Wangdula, z wyznawcami obu religii żyjących w harmonii, można znaleźć w całej wiosce.
W rodzinie ich sąsiada Budora są nie tylko wyznawcy dwóch religii, ale także ateiści. Sam Budor jest członkiem Komunistycznej Partii Chin i jest ateistą. Jego żona, syn i wnuk są katolikami, a jego synowa buddystką.
Jak powiedział syn Taszi Wangdula Franciszek, "przyczyną tego, że możemy utrzymywać tak harmonijną atmosferę jest przede wszystkim dobra polityka partii i państwa wobec religii, mamy wolność wyznania i równość religii, możemy również być niereligijni".
Rodzina Tashi Wangdula: (od lewej) jego syn, Franciszek(katolik); jego synowa, Yeshe Lhamo (buddystka); jego żona, Maren (katoliczka); i Tashi Wangdul (buddysta).