30.09.2016  womenofchina.cn

Foto: Ma Jinyu z sombrero na głowie wychodzi na Wyżynę Tybetańską. [Cctv.com]

Była dziennikarka Ma Jinyu porzuciła karierę w mediach po tym jak w 2010 roku wyszła za mąż za rodowitego Tybetańczyka i przeprowadziła się na wieś aby rozpocząć nowe życie sprzedając naturalny miód przez Internet.

38 letnia Ma, pochodząca z Xinjiang Uygur w Regionie Autonomicznym na północnym zachodzie Chin poślubiła Zhaxi i zamieszkała w swoim rodzinnym mieście w powiecie Guide w północno-zachodniej chińskiej prowincji Qinghai.

Po raz pierwszy dostała pracę jako reporterka w 2000 roku i pracowała w wielu najpopularniejszych mediach chińskich, w tym w "Pekin News and Southern People Weekly".

Ma była wysoko ceniona jako dziennikarka, otrzymała Azjatycką Nagrodę Dziennikarską, jedno z najwyższych wyróżnień w branży, przyznaną przez organizację światowej prasy WAN-IFRA (światową organizację publicystów dzienników i aktualności ).

Obecnie Ma cieszy się ze swojego życia pasterskiego na rozległym stepie na Wyżynie Tybetańskiej, która jest największym i najwyższym płaskowyżem świata. 

Nosi regionalne stroje tybetańskie i cieszy z rozpalenia ognia z krowiego łajna, które zbiera w ciągu dnia. Ma podnosi materiał gołymi rękami, ponieważ wszystkie zwierzęta gospodarskie hodowane są naturalnie i organicznie, wyjaśnia.

Ma dzieli się poradą o materii organicznej, stwierdzając, że jest to doskonały materiał na opał w środowisku o tak niskim ciśnieniu atmosferycznym jak w Tybecie  i może być wykorzystywane do szybkiego gotowania wody.

"Niewiarygodna" Miłość na Wyżynie Tybetańskiej

Ma przypomina, że zakochała się w Zhaxi od pierwszego wejrzenia gdy spotkali się w 2010 roku.

W tym czasie prowadziła serię wywiadów z różnymi pszczelarzami w całym kraju i płaskowyż był ostatnim regionem który miała opisać. Napisanie reportaży zlecono jej w tym roku, a w kolejnym pracowała dla "Southern Metropolis Daily"- wspomina.

Poprzez liczne spotkania, Ma zdobyła podstawową wiedzę o Zhaxi, który rozpoczął naukę o pszczelarstwie u swojego ojca w ich rodzinnej firmie, gdy miał 13 lat.

Introwertyczny Zhaxi zaczerwienił się, kiedy zobaczył sławną dziennikarkę, a później przejął inicjatywę i kontakty rozwinęły się w romantyczny związek z Ma, wyjaśnia dumna żona.

Pierwsze reakcje kolegów Ma jak i sąsiadów Zhaxi były takie same. Twierdzili, że to "niemożliwe" by ta para tak szybko się związała ze sobą i postanowiła zostać małżeństwem. Stało się to zaledwie po miesiącu telefonowania do siebie -stwierdził kolega.

Jeszcze bardziej zaskakujące było to, i przyjaciele zachodząc w głowę początkowo nie mogli tego pojąć, dlaczego para zdecydowała się osiedlić w tym regionie. 

Ma to osoba towarzyska podczas gdy Zhaxi jest powściągliwy, dwa przeciwieństwa dobrze się dopasowały i stopniowo wpływają na siebie, sugeruje jeden z sąsiadów. 

Dlatego "pierwsze słowo jakie poznałam w języku tybetańskim to było "damoxi", co oznacza spowolnienie," przypomina Ma.

Determinacja Ma w rozwijaniu sie w e-handlu 

Oprócz przyciągających spokojnych krajobrazów płaskowyżu kolejnym powodem, dla którego para osiedliła się na płaskowyżu był wypadek samochodowy jaki mieli w roku 2012. To nagłe nieszczęście doprowadziło do poważnych obrażeń Ma i jej 2-miesięcznego dziecka, które przeżyło po 19 dniach pobytu na oddziale intensywnej terapii. 

Z powodu kosztownych opłat medycznych mąż był sfrustrowany tym, że jego firma pszczelarstwa ledwo nastarczała pieniędzy na pokrycie rachunków, wspomina. 

By zapewnić lepsza opiekę dla swojego dziecka, Ma postanowiła zrezygnować z pracy jako dziennikarka i zamieszkać w okolicy. Była zdeterminowana by dokonać zmian w branży sprzedając tani miejscowy miód, który zyskiwał wysoką cenę na rynkach miejskich z powodu swojego organicznego pochodzenia, powiedziała Ma.

Jej innowacyjny pomysł był początkowo uważany za szaleństwo. Mieszkańcy Płaskowyżu nigdy nie słyszeli o idei e-handlu, nie mówiąc już o tym aby uwierzyli, że ich produkty mogą być sprzedawane w miastach takich jak Pekin, Szanghaj i Guangzhou. 

Mąż, Zhaxi zwykle sprzedawał swój miód w najbliższej okolicy w cenie 8 juanów (1,20 dolarów USA) za kilogram. 

Dla porównania Ma informuje, że sprzedaje słoik tego samego produktu w cenie 40 juanów (USA $ 6) za kilogram, zatem prawie pięciokrotnie więcej. 

Tymczasem miód sprzedawany przez nią jest opakowany w regionalna ceramikę  owiniętą pięknym papierem, który jest produkowany w okolicy, wyjaśnia Ma. Te dodatki regionalnego rękodzieła nadają się do dalszego wykorzystania. Co najważniejsze jednak, klienci cenią sobie najbardziej organiczną jakość, dodaje.

Później para rozszerzyła swoją działalność do sprzedaży kolejnych tybetańskie produktów rolnych zbieranych z innych gospodarstw, mówi Ma.

Jest drobiazgowa przede wszystkim w sprawie jakości i często ma sprzeczki z mężem na ten temat.

"Pewnego razu pojechaliśmy spotkać się z kimś w okolicy, kto zgodził się zaoferować nam kilka nowych elementów," wspomina Ma. "Jednakże, kiedy przyjechaliśmy, okazało się, że jego produkty nie były tak dobre, jak się tego spodziewaliśmy."

W przeciwieństwie do Ma i jej stanowiska w sprawie przedmiotów , Zhaxi nalegał by zabrać je bez względu na jakość, gdyż już wcześniej kupujący i sprzedający osiągnęli porozumienie o przyjeździe i ich odbiorze.

Poza tym jakość produktów jest całkowicie zależna od pogody i klimatu, a Tybetańczycy są zwolennikami koncepcji, są one darowane naturę, a nie powstają pod kontrolą człowieka, wyjaśnia Zhaxi.

Od tego czasu para zaczęła się uczyć sztuki kompromisu i rozumieć siebie nawzajem ...

Przy rocznych przychodach około 5 milionów juanów (USA $ 750 000) ze sklepu internetowego, udany biznes Ma zainspirował wielu mieszkańców do wnikliwości i uświadomił rolę jaką odgrywa e-handel.

Zhaxi próbuje miejscowego kwiatu aby sprawdzić jego jakość. [Cctv.com]

 

Para wybrała na stepie idealny obszar dzikich kwiatów doskonałych do produkcji miodu przez hodowane przez nich pszczoły. [Cctv.com]

 

Miód kapie z ula do wiadra. [Cctv.com]

 

Bliższe spojrzenie miodu wysokiej intensywności dokonane na Wyżynie Tybetańskiej [cctv.com]

 

Ustawione i gotowe do sprzedaży słoiki miodu - ceramika tybetańska owinięta produkowanym lokalnie papierem. [Cctv.com]