23.10.2020 Źródło: Xinhua

Geru Tashi, 57-letni tybetański pasterz, jest pierwszą osobą w jego wiosce, która nauczyła się parzyć kawę.

Pijący przez większość swojego życia tradycyjną herbatę z masłem ten dbający o rodzinę człowiek wprowadził aromat palonych ziaren kawy do wioski Kasho w Tybetańskiej Prefekturze Autonomicznej Gannan w prowincji Gansu.

Jego umiejętności parzenia znakomitej kawy przyciągają na wycieczki samochodowe wielu turystów, w tym obcokrajowców, popijają tu kawę i odpoczywają na oórskich halach.

„Nasza wioska staje się coraz piękniejsza i przybywa nam turystów. W ciągu zaledwie dwóch trzech lat zmieniłem się z pasterza w szefa małej firmy usług dla turystów. w 2019 miałem z tego dochód netto w wysokości 30 000 juanów (około 4500 dolarów)  - powiedział Geru Tashi.

w 2019 roku Kasho odwiedziło 800 000 osób , a ponad 300 mieszkańców wsi znalazło zatrudnienie w sektorze turystycznym. Każde gospodarstwo rodzinne z 52 domów zarobiło w tym roku ponad 30 000 juanów.

„Tym razem czuję się zupełnie inaczej niż wtedy, gdy podróżowałem tu pięć lat temu. Nie widzę żadnych śmieci, a wspaniałe krajobrazy naprawdę pozostają w moim sercu” - powiedział Wang Ning, turysta z Szanghaju, który próbował tu tybetańskiego jedzenia.

Te niezwykłe zmiany rozpoczęły się od „rewolucji ekologicznej” zapoczątkowanej przez władze prefektury Gannan w 2015 r., wraz z projektami mającymi na celu pobudzenie turystyki.

Od 2015 roku Gannan koncentruje się na rozwiązywaniu problemów środowiskowych, które hamowały jego rozwój gospodarczy.

Wioska Kasho została zbudowana w celu przesiedlenia pasterzy, którzy ucierpieli z powodu warunków pogodowych i złego stanu zdrowia. Na początku, tuż po ich przeprowadzce, na drogach często widać było odchody jaków i owiec, a wielu mieszkańców  wyrzucało swoje śmieci tuż pod drzwiami.

W takich warunkach żaden mijający wieś turysta nie zatrzyma się, aby podziwiać krajobrazy hal położonych wokół wioski.

Ale dzięki wsparciu rządu i zwiększającej się świadomości pasterzy, wieś została przekształcona w lokalny punkt krajobrazowy. Droga gruntowa została wyłożona zielonymi płytami kamiennymi. Polepszono zaopatrzenie w wodę, wieś zdrenowano i pobudowano toalety publiczne.

Wioska została teraz przekształcona, zapewniając turystom komfortowe zakwaterowanie w hotelu, daje także możliwość  udziału w przedsięwzięciach kulturalnych. Wieś zachowała oryginalny klimat i cech tradycyjnej tybetańskie kultury, które przyciągają turystów.

Wraz z włączeniem się większej liczby pasterzy, takich jak ci z Kasho do tej "rewolucji ekologicznej", nastąpiła ogólna poprawa stanu zdrowia lokalnej ludności. Częstotliwość występowania bąblowicy, powszechnie znanej jako „rak owadów”, znacznie się zmniejszyła, a długość życia mieszkańców Gannan z zaledwie 34 lat przed 1950 rokiem wzrosła do  dzisiejszych 66 lat.

Turyści obecnie odwiedzający prefekturę o powierzchni 45 000 km kwadratowych rzadko zobaczą jakiekolwiek śmieci. Taka sytuacja stanowi początek nowej ery, która wzmocniona przychodami z turystyki wróży pomyślną przyszłość.