Źródło : Global Times 10/02/2017
Podróż warta wysiłku przygotowań.

Pałac Potala w Lhasie

Południowo zachodnia część Chin jest punktem obowiązkowym na liście wielu turystów.
Region ten ukazano w wielu filmach jako mistyczne, święte miejsce. Także opinie osób odwiedzających Tybet działają na jego korzyść. To sprawia, że ludzie chcą go odwiedzić chociaż raz w życiu.
Stwierdzenie: „Tybet jest miejscem, które trzeba zobaczyć” uważam za całkowicie prawdziwe, niestety wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z trudności jakie może sprawić pielgrzymka do tego miejsca. Osoby szukające relaksu, zabawy czy „typowych” urlopowych wrażeń powinny znaleźć sobie inne miejsce do spędzenia wakacji.
Podróżowanie po Tybecie na pewno będzie wyczerpujące, a wysiłek potrzebny do zwiedzania tego miejsca uniemożliwi tradycyjnie pojmowany „wakacyjny wypoczynek”. Nie myślcie jednak, że próbuję nastraszyć tych, którzy pragną odwiedzić tę część Chin. Uważam jednak, że tylko kompleksowe - zarówno fizyczne jak i psychiczne - przygotowanie się pozwoli w pełni cieszyć się wszystkim tym, co to miejsce ma do zaoferowania.
Chciałbym podzielić się tutaj moimi doświadczeniami z podróży, którą zakończyłem w lipcu.
Co zabrać?
Podróży do Tybetu nie da się określić jako łatwej. Z tego powodu najlepiej spakować tyle rzeczy, ile tylko się da. Obowiązkowe pozycje do zabrania ze sobą to:
Leki na chorobę wysokościową
Ważne jest, żeby każdy, kto nie jest przyzwyczajony do przebywania na terenach wysokogórskich, zabrał ze sobą odpowiednie leki do zwalczenia choroby wysokościowej, ponieważ może ona dotknąć każdego w niezależnie od wysokości na jakiej się znajdzie.
Tybet jest znany jako "dach świata." Średnia wysokość to więcej niż 4000 m n.p.m., [„prawie” dwukrotna wysokość tatrzańskich Rysów - tł.]  z kolei większość najbardziej malowniczych miejsc jest położona blisko granicy 5000 m. n.p.m. Na tych wysokościach powietrze w Tybecie zawiera 40% mniej tlenu niż to, którym normalnie oddychamy.
Choroba wysokościowa może mieć wiele objawów takich jak ból głowy, utrata apetytu, trudności z zasypianiem, czy przyspieszenie tętna - każdy z nich może skutecznie pozbawić cię radości z pobytu na Dachu Świata.
Zażywanie leków w celu zapobieżenia chorobie wysokościowej jest w Tybecie niezbędne. Niektóre z nich powinno się przyjąć już na kilka dni przed wylotem na Wyżynę Tybetańską, szczególnie zaleca się to osobom, które nigdy nie były na Płaskowyżu.
Pierwszy dzień mojej podróży był wolny od choroby wysokościowej. Jednak połowę mojego budżetu wydałem na leki, które brałem codziennie.
W Chinach istnieją dwa główne leki na chorobę wysokościową, lek z rożeńca górskiego, oraz tabletki lan yang pian lub tzw. "niebieskie pigułki", każdy z nich poprawia zdolność przyswajania tlenu przez organizm. Są one dostępne na taobao.com.
Leki przeciwgorączkowe także powinny się znaleźć na liście rzeczy do zabrania, nagłe zmiany temperatury w Tybecie mogą łatwo doprowadzić do przeziębienia, co może skutkować poważną chorobą na dużej wysokości.
Ubrania na każdą pogodę
Temperatura w Tybecie zmienia się diametralnie w zależności od obszaru czy pory dnia. Za dnia można spokojnie chodzić w koszulce z krótkim rękawem, ale na noc kurtka czy płaszcz mogą okazać się niezbędne.
To właśnie sprawia, że Tybetańczycy noszą ubrania mające jeden rękaw.
Jeśli zamierzasz ruszyć w góry, albo nad jezioro, spakowanie kurtki i spodenek, będzie tak samo ważne jak wzięcie butów do wspinaczki.
W lecie, miejsca takie jak Lhasa są wystarczająco ciepłe do noszenia samego T-shirtu, jednak warto pomyśleć o założeniu cienkiej kurtki chroniącej przed zbyt mocnym słońcem. Spakowanie kremu do opalania i ciemnych okularów jest niezbędne.
Co zrobić żeby przetrwać?
Tak wysoko położone miejsce będzie wymagać od nas zmiany trybu życia jaki do tej pory prowadziliśmy
Spokojne zachowanie to klucz do sukcesu
Najlepiej wszystkie czynności wykonywać tak wolno jak to możliwe. Spacerek, wolny marsz, zamiast biegania czy skakania.
Postaraj się nie uprawiać w tym czasie żadnych sportów. Każdy szybki ruch dodatkowo obciąży twoje serce i płuca, które i tak już są zajęte doprowadzaniem tlenu z rozrzedzonej atmosfery do Twojego ciała.
Wielu ludzi mdleje podczas uprawiania sportów, ponieważ nie zdają sobie sprawy ze skutków choroby wysokościowej.
Nie odczułem skutków choroby wysokościowej do czasu, aż nie dotarłem do górskiego jeziora w centralnym Tybecie położonego na wysokości 4 700 m n.p.m. Niezależnie od tego jak wolno szedłem, moje serce biło tak jakbym właśnie skończył rekordowy bieg na 100 metrów.
Dlatego zdecydowałem się odpoczywać dłużej i częściej, nawet jeśli musiałem z tego powodu zrezygnować z dotarcia do innych godnych zobaczenia miejsc. Okazało się to dobrym pomysłem, ponieważ następnego dnia moja choroba wysokościowa ustąpiła, przekonałem się o tym docierając do obozu na górze Qomolangma, który jest położony na wysokości 5200 m n.p.m.
Rzadziej używaj prysznica
Jest to podstawowa obowiązująca w Tybecie zasada ustalona przez podróżników. Nie myj się (nawet włosów) przez pierwsze dwa dni pobytu, w następnych dniach postaraj się robić to rzadziej niż zazwyczaj, ponieważ to także wpływa na chorobę wysokościową oraz może sprawić, że dostaniesz gorączki.
Kilka słów o butlach z tlenem
Wielu ludzi tak bardzo boi się choroby wysokościowej, że zabiera ze sobą butle z tlenem i używa ich, gdy tylko poczuje jakikolwiek objaw choroby. Nie jest to dobry sposób.
Nie używaj butli z tlenem, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. Powinno się ich używać jedynie przy poważnych objawach, na przykład, jeśli ktoś zemdleje.
Objawy takie jak: ból głowy, utrata apetytu, czy przyspieszone tętno są normalne, a ludzkie ciało łatwo się przystosowuje do nowych warunków.
Daj sobie odpowiednio dużo czasu na przystosowanie się do zmniejszonej ilości tlenu w atmosferze a będziesz mógł w pełni się cieszyć swoją wizytą w Tybecie bez jakichkolwiek nieprzyjemnych objawów.
Używanie butli z tlenem przy słabych objawach utrudnia adaptację naszego ciała. W związku z tym symptomy choroby mogą Ci towarzyszyć później przez całą podróż.
Jak się tam dostać
W zależności od miasta z którego rozpoczynamy naszą podróż do Tybetu możemy skorzystać z bezpośredniego lotu samolotem lub podróży Koleją Tybetańską.
Obcokrajowcy zobligowani są podróżować w grupach turystycznych organizowanych przez biura podróży.
Może to zabrzmieć dziwnie ale Tybet to ogromny obszar, w którym dotarcie z punktu A do B może czasem zająć dziesiątki godzin.
Skomplikowana topografia terenu sprawia, że mało który kierowca może jeździć po nim na własną rękę.
W związku z tym warto wziąć pod uwagę, że wyprawa w grupie, z doświadczonym kierowcą oraz dużą butlą tlenu na pokładzie samochodu uczyni podróż bezpieczniejszą.
Rzeczy o których należy pamiętać
Tybet to region w którym religia odgrywa bardzo ważną rolę . Wiąże się z nią także wiele lokalnych zwyczajów i tradycji. To bardzo ważne, żeby okazać szacunek tradycji Tybetańczyków.
Bardzo często możemy zobaczyć tam ludzi, którzy się modlą, nie ważne czy w miastach czy też gdzieś w wysokogórskich ostępach. Nie będzie niczym niewłaściwym dać im parę groszy. Większość z nich nie czuje się jednak najlepiej, kiedy fotografuje ich tłum turystów.
Podczas wizyty w świątyni upewnij się, że całe Twoje ciało jest zakryte przez ubranie. Kobiety nie powinny wchodzić w żaden kontakt fizyczny z tamtejszymi mnichami.
Wiele obszarów Tybetu jest wciąż słabo rozwinięte, szczególnie w odległych rejonach górskich. W obozie na górze Qomolangma nawet woda jest luksusem.
Mieszkańcy okolicznych miejscowości muszą pokonać bardzo długą drogę by dostać się do studni i bardzo uważać na stromych i krętych górskich ścieżkach w drodze powrotnej.
Higiena w takich miejscach wygląda trochę inaczej niż w miastach, nie należy spodziewać się bieżącej wody, czy nowoczesnych toalet.
Ponieważ trudniej niż gdzie indziej dostrzec tu wpływ nowoczesności na ludzi i otaczające ich środowisko, wielu ludzi nazywa Tybet "ostatnią czystą ziemią”.
Wszystko co tam zobaczysz, lub czego doświadczysz, będzie się różnić od tego, co dotąd widziałeś w swoim życiu.
Choć cała wyprawa chwilami wyda się bardzo męcząca zapewne jednak okaże się  warta Twojego wysiłku.