17.04.2023|Źródło: Xinhua| Autor: Cao Bin


Pracownica przygotowuje pokój dla klientów w tybetańskim ośrodku leczniczym w Lhasie, 14 kwietnia 2023 r. (Xinhua/Jigme Dordże)

Gdybym miał wybrać tylko jedną czynność, której zawsze chciałem doświadczyć w Tybecie, byłaby to tybetańska kąpiel lecznicza. Ostatnio szczęście się do mnie uśmiechnęło, ponieważ w weekend miałem okazję odwiedzić wraz z przyjacielem ośrodek akwaterapii w śródmieściu Lhasy.

Doświadczenie było tak niesamowite, że muszę  podzielić się z wami moimi wrażeniami.

Liczące 1300 lat tybetańskie lecznicze zabiegi wodne, oficjalnie nazywane kąpielą leczniczą Lum Sowa Rigpa, zostały w 2018 roku wpisane na Listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO.

Termin „Sowa Rigpa” w języku tybetańskim dosłownie oznacza „wiedzę o rekonwalescencji”, podczas gdy „Lum” odnosi się do tradycyjnej wiedzy i praktyk kąpieli w naturalnych gorących źródłach, wodzie ziołowej lub w parze wodnej w celu przywrócenia równowagi między umysłem a ciałem oraz w celu promowania dobrego samopoczucia podczas leczenia różnych dolegliwości.

Obok akupunktury i moxibustionu, tybetańska kąpiel lecznicza to światowy top niematerialnego dziedzictwa Chin w dziedzinie tradycyjnej medycyny.

Centrum kąpielowe, które odwiedziłem, włączyło nowoczesne technologie do tradycyjnych procedur, ożywiając starożytne leczenie lecznicze i zapewniając poszukiwane doświadczenie dla wielu młodych ludzi.

Jednym słowem nazwałbym to doświadczenie po prostu niebiańskim. Chyba pierwszy raz w życiu wszedłem do wanny z takim zachwytem.

Pracownica przygotowująca zbiorniki z tlenem w tybetańskim ośrodku leczniczym w Lhasie, 14 kwietnia 2023 r. (Xinhua/Jigme Dordże)

Wchodząc do holu łaźni zauważyłem rzędy butli z tlenem ustawionych pod ścianą. Powiedziano mi, że podczas kąpieli może wystąpić niedotlenienie. W rezultacie centrum podjęło wszelkie niezbędne środki ostrożności, aby zapewnić klientom pełny relaks.

Kiedy czekaliśmy na sofie w salonie, powitał nas przyjemny aromat mgiełek o zapachu leków unoszący się z sufitu. Uzdrawianie rozpoczęło się jeszcze zanim weszliśmy do kąpieli!

Czekanie pewnie nigdy nie jest nudne, gdy na stole jest darmowe jedzenie. W salonie serwowano bufet z napojami i owocami, ale mnie szczególnie urzekły oszałamiające tybetańskie dekoracje, kolorowe rzeźbione sufity, lampy w korytarzu zaprojektowane jako młynki modlitewne i Thangki z motywem mandali.

Rozglądając się po wnętrzu centrum, zauważyłem około tuzina klientów, z których większość stanowili młodzi Tybetańczycy i turyści. Wydawało się, że młodsze pokolenie przyciągnęła tu ciekawość, podczas gdy starsi mieszkańcy wolą chyba kąpiel jako ogólnodostępny zabieg medyczny w lokalnych szpitalach.

Wyżyna Tybetańska szczyci się obfitymi zasobami geotermalnymi, a Tybetańczycy od tysięcy lat uznają terapeutyczne właściwości gorących źródeł w walce z różnymi chorobami.

Według Yangi, profesora z regionalnego Szpitala Medycyny Tybetańskiej, takie szpitale oferują obecnie trzy rodzaje tybetańskich kąpieli leczniczych, a mianowicie kąpiel wodną, łaźnię parową i kąpiel kompresową.

Mieszkańcy regionu mogą również zażyć antycznej kąpieli leczniczęj jako części rutynowej opieki zdrowotnej pod okiem tybetańskich praktyków (znanych w Tybecie jako Manpa).

Po około 10 minutach zostałam przedstawiony lekarzowi, który zanim przepisał mi zestaw ziół potrzebnych do kąpieli, zbadał mi puls i skonsultował ze mną stan zdrowia.

Następnie zaprowadzono mnie do cichego prywatnego pokoju wyposażonego w kabinę prysznicową, drewnianą wannę i wygodne łóżko do masażu. W powietrzu unosił się zapach tybetańskich kadzideł, tworząc uspokajającą aurę.

Po około pięciu minutach w wannie zacząłem się pocić, a w ciągu 10 minut na moim czole i całej twarzy pojawiły się kropelki potu.

Po około 20 minutach wyszedłem z wanny i owinąłem się w ręcznikami, ponieważ nadal się pociłem.

Pracownik przygotowuje zestaw ziół potrzebnych do kąpieli, 14 kwietnia 2023 r. (Xinhua/Jigme Dordże)

Podczas tego wyjątkowego doświadczenia przypomniałem sobie, co powiedział mi kiedyś znajomy Tybetańczyk. Nie jest łatwo pocić się w klimacie Wyżyny i nagle uświadomiłem sobie, jak ważna jest tybetańska kąpiel lecznicza w pomaganiu miejscowym w poceniu się i detoksykacji ich ciał.

Ze względu na duże wysokości i zimny klimat w większości Tybetu rolnicy i pasterze w tym regionie często cierpią na choroby reumatyczne. Stwierdzono, że kąpiel lecznicza w tym wyjątkowym środowisku ma działanie lecznicze na wiele chorób, w tym choroby reumatyczne, choroby neurogenne, artretyzm, choroby skóry i zaburzenia ginekologiczne.

Ludowy zwyczaj kąpieli leczniczych Lum przekształcił się również w święto kąpieli zwane Świętem Karma Dulpa, zwykle obchodzone jest w siódmym lub ósmym miesiącu kalendarza tybetańskiego.

Wiele lat temu zostałem kiedyś zaproszony do wzięcia udziału w tradycyjnym święcie kąpieli. Trwające tydzień wydarzenie obejmowało różne elementy lokalnej kultury tradycyjnej, takie jak praktyki lecznicze, malowanie Thangka, rzeźbienie i śpiewanie poezji epickiej. Niestety, w tamtym czasie nie udało mi się wziąć udziału w najważniejszym aspekcie święta – leczniczej kąpieli.

Patrząc wstecz, żałuję, że przegapiłem tak ważne doświadczenie.

Gdy pogrążyłem się w tych myślach i wspomnieniach, mój proces „detoksykacji” dobiegł końca, a organizm zaczął się stopniowo ochładzać. Sesja była zarówno relaksująca, jak i pochłaniająca, pozostawiając mnie całkowicie odmłodzonym. Owoce, makaron tybetański i bulion z białych grzybów czekały na mnie przed gabinetem masażu, pozwalając na zasłużony odpoczynek.

Zioła i minerały używane w mojej kąpieli pochodziły z recept sprzed 2500 lat. Tradycyjna medycyna tybetańska wchłonęła wpływy tradycyjnej medycyny chińskiej, indyjskiej i arabskiej i jest praktykowana głównie w Tybecie i regionie Himalajów. Obecnie Tybet ustanowił system służby medycyny tybetańskiej, który obejmuje cały region.

Doświadczenie tybetańskich kąpieli leczniczych to nie tylko kąpiel; obejmuje również bogate doświadczenie kulturowe i rytualne.