06-04-2021, Źródło: China Daily
 


Strażacy tybetańscy, oprócz typowej służby, zajmują się również ochroną słynnego Pałacu Potala. Na fotografii  zbiórka pododdziału przed rozpoczęciem patrolu obiektu.Lhasa - 4 marca br (Sun Ruibo/Xinhua).

Buddyści tybetańscy z Lhassy od setek lat kultywowali tradycję odprawiania modłów w Pałacu Potala. Służyły im do tego trzymane w dłoniach maślane lampki (opalane rozpuszczonym masłem z mleka jaków). Niemniej ogień jest zdradliwym żywiołem, zwłaszcza dla strażaka, bo przecież nikt lepiej nie wie, że nawet najmniejszy płomień może przerodzić się w prawdziwy pożar. Pałac Potala jest nazywany „perłą na dachu świata”, jego strata byłaby prawdziwą katastrofą. Szef straży pożarnej, ochraniającej tę znamienitą budowlę, strażak Champa Chophel dorastał u stóp Pałacu Potala. Urodził się w Lhassie.
Patrole zajmują strażakom około 10 - ciu godzin dziennie, co się przekłada na średnio ponad 25 000 kroków zrobionych przez każdego z nich w ciągu jednego dnia.
Pałac jest zbudowany tak, że przy wysokości 115 metrów, ma bardzo wąskie przejścia i strome schody. Z tego powodu, ślady stóp strażaków po każdym obchodzie, pokrywają niemal całą posadzkę.
Pałac jest zamykany po południu i wtedy strażacy wraz z zarządem Pałacu rozpoczynają swoją pracę. Każde miejsce musi być dokładnie sprawdzone, aby wyeliminować jakiekolwiek potencjalne zagrożenie.
Pałac Potala wybudował tybetański król Songtsena Gampo (617-650) w VII wieku, a rozbudowa Pałacu miała miejsce w XVII wieku. W 1994 obiekt znalazł się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO i jest postrzegany jako najpopularniejsza atrakcja turystyczna w Tybecie. Podczas zwiedzania można zapoznać się ze zbiorem cennych pism świętych, dokumentami historycznymi, relikwiami oraz podziwiać rzeźbione figury, obrazy i freski. Niestety gdy głównym materiałem budowlanym jest drewno i kamień, wtedy zarówno obiekt, jak i zabytki będące w jego posiadaniu są szczególnie narażone na zniszczenie. Pałac Potala płonął już kilka razy, ostatni pożar spowodowany usterką elektryczną odnotowano w czerwcu 1984 roku. Po jego ugaszeniu powołano specjalną ekipę straży pożarnej do ochrony Pałacu i od tamtej pory ten niezwykły zabytek pozostał nietknięty przez ogień. 

 Strażacy na stacji kolejowej testują swoją sprawność fizyczną. (Sun Ruibo/Xinhua).

Dzięki postępowi, również straż pożarna mogła wyeliminować zagrożenia dla tak cennego zabytku. Wprowadzono technologię będącą w stanie wykryć zarówno zwarcie, jak i wzrost temperatury. Szef brygady Champa Chophel powiedział, że w przeszłości strażacy mieli do dyspozycji głównie wodę i ziemię. Teraz maksymalne utrzymywanie bezpieczeństwa jest możliwe, dzięki stale trzymanych w pogotowiu: wodzie, prochu i gaśnicach. Pałac charakteryzuje się unikalną konstrukcją i elewacją, co pozwoliło ochraniającym umieścić na miejscu węże strażackie. W razie zagrożenia tak rozmieszczony sprzęt skraca czas reakcji o co najmniej pięć minut. Strażacy również kilka lat temu, zalecili przeniesienie tysięcy lamp maślanych z głównych budynków Pałacu Potala do specjalnego pomieszczenia blisko ziemi. Czampa Chophel po 10-ciu latach pracy w zespole twierdzi, że zna Pałac jak własną kieszeń. Potrafi podać lokalizację każdego pomieszczenia, zna wszystkie przejścia i całe wyposażenie. Dodał jeszcze, że swoje miejsce pracy traktuje jak własny dom, a ochrona Pałacu „to jego druga natura”.