14.10.2021-10-14 Źródło: China Daily

Niedawno w Lhasie założono nowe stowarzyszenie charytatywne, które ma wspierać działania pro publico bono takie jak honorowe dawstwo krwi,  tworzenie list dawców hematopoetycznych komórek macierzystych i narządów ludzkich.


Uważa się, że Tibet Three Donations Serving Association jest pierwszą tego typu organizacją charytatywną w regionie i pierwszym w Chinach stowarzyszeniem na szczeblu prowincji skupiającym się na takich zobowiązaniach ludzi.

Tsering Norbu, założyciel stowarzyszenia, powiedział, że od 2014 roku jest dawcą krwi i zauważył brak w Tybecie organizacji, która by się tym zajmowała.

W lipcu 2019 z kilkoma przyjaciółmi założył zespół wolontariuszy , a po tym, jak w ciągu ostatnich dwóch lat dołączyło od nich ponad 800 osób, pomyślał o założeniu stowarzyszenia.

„Mam nadzieję, że wielu pacjentów skorzysta usług członków tego stowarzyszenia, ponieważ wszyscy ochotnicy zarejestrowali się, aby oddawać krew, hematopoetyczne komórki macierzyste lub swoje organy w określonych okolicznościach” – powiedział Tsering Norbu.

Powiedział, że praca polegająca na zachęcaniu większej liczby ludzi do wspierania tego typu zobowiązań musi zostać wzmocniona, ponieważ dotychczasowe działania promocyjne są w Tybecie niewystarczające.

„Do tej pory mała liczba Tybetańczyków popiera tę pracę, nie ze względu na swoje przekonania lub inne czynniki, ale z powodu nieodpowiednio upowszechnianych informacji " – powiedział. „Większość Tybetańczyków to buddyści, więc dary z przedmiotów fizycznych, zwłaszcza , żę służą one ratowaniu życia, są zgodne z ich praktykami religijnymi”.

Basang Tsering, dyrektor biura Tybetańskiego Czerwonego Krzyża, powiedział, że w ostatnich latach coraz więcej osób w Tybecie wspierało dawstwo krwi i narządów, a ponad 3000 wolontariuszy zarejestrowało się, aby oddać krwiotwórcze komórki macierzyste, w tym dziewięć osób, które już to zrobiły. Ponad 5000 osób zarejestrowało się, jako potencjalni dawcy organów.

Norbu Dondrub, 44-letni mieszkaniec Lhasy, został w zeszłym roku wolontariuszem wraz z żoną i córką.

„W przeszłości myślałem o tym aby dobrowolnie stać się  dawcą narządów. I dlatego, aby ludzie okazywali zaufanie i zrozumienie, takie lokalne organizacje są bardzo potrzebne.

„Jako buddysta uważam, że najważniejsze jest zwracanie uwagi na oddawanie krwi, komórek i zobowiązanie przekazania narządów, ponieważ nasze ludzkie ciało jest nietrwałe i pewnego dnia zniknie.

„Moja żona, córka i ja obiecaliśmy pomóc, gdy zajdzie możliwość dawstwa organów. Uważamy to za najlepsze dawstwo”.