05.09.2020 Źródło:China Daily


Młodzi jeźdźcy rywalizują w tradycyjnym wyścigu konnym w Nagchu, autonomicznym regionie Tybetu, 14 sierpnia [Photo / Xinhua]

Przypadające w tym miesiącu obchody 55 rocznicy powstania Tybetańskiego Regionu Autonomicznego mają szczególne znaczenie dla Nyimy Dondrub.

„Dzięki temu, że 1965 r. powstał Tybetański Region Autonomiczny miałem szansę będąc pasterzem zostać sekretarzem partii.” - powiedział 60-latek przemawiający na piątkowym spotkaniu 180 osób reprezentujących różne środowiska, które z okazji rocznicy odbyło się w Lhasie.

Urodzony w rodzinie chłopów pańszczyźnianych, najniższej klasie w starym systemie społecznym, wciąż pamięta dzieciństwo, kiedy życie było ciężkie, sposobów zarabiania niewiele a mieszkania zrujnowane.

Nyima Dondrub jest teraz sekretarzem partii we wsi Chamgug w okręgu Oma w  powiecie Gerze, w prefekturze Ngari.

„Czuję się szczęśliwy, że żyję pod przywództwem Komunistycznej Partii Chin i jestem zadowolony ze swojego życia” - powiedział.

Tybet przez wieki rządzony był przez teokrację feudalną. Miliony chłopów pańszczyźnianych, aż do reformy demokratycznej w 1959 r., poddawano okrutnemu wyzyskowi i uciskowi. W tamtych czasach wielu ludzi prowadziło marne życie, które nie uwzględniało podstawowych praw człowieka.

Nyima stwierdził, że mieszkańcy regionu odnieśli ogromne korzyści z nowej polityki wdrażanej przez ostatnie 55 lat, która dała im szansę na lepsze życie.

- W ciągu ostatnich pięciu dekad nastąpiły kardynalne zmiany w poziomie życia w jego wiosce - powiedział Nyima Dondrub. „Wszystkie rodziny we wsi są połączone brukowanymi drogami, mają dostęp do usług telekomunikacyjnych i telewizyjnych, lepszej edukacji, opieki zdrowotnej i bieżącej wody”.

Według danych władz Regionu odpowiedzialnych za ochronę zdrowia, w końcu 2019 roku średnia długość życia w Tybecie wyniosła ponad 70 lat, jest to prawie dwukrotny wzrost w porównaniu do lat pięćdziesiątych kiedy średnia wynosiła 35,5 roku.

Śmiertelność niemowląt spadła z 430 na 1000 w latach pięćdziesiątych do 10,38 na 1000 pod koniec 2017 roku, a ponad 90 procent porodów miało miejsce w szpitalach.

PKB regionu wzrósł z 174 milionów juanów w 1959 roku do ponad 160 miliardów juanów (23,4 miliarda dolarów) w 2019 roku. Roczny dochód rozporządzalny na mieszkańca w Tybecie osiągnął w 2019 roku 19,501 juanów.

Oprócz poprawy ogólnego stanu zdrowia, mieszkańcy mają coraz większe możliwości uzyskiwania wyższych zarobków i poprawy poziomu życia.

Tsering Yangzom, mieszkanka tybetańskiej wsi z prefektury Nyingchi również z uznaniem mówiła o diametralnej zmianie jakości życia ludzi w Tybecie.

Urodzona w biednej rodzinie, po ukończeniu gimnazjum musiała porzucić szkołę. Jej rodzinną wioską jest Tsojuk, niedaleko jeziora Baksum Tso, obecnie jednego z najbardziej znanych ośrodków turystycznych w Tybecie.

W 2015 roku Tsering Yangzom rozpoczęła pracę jako przewodniczka wycieczek, bardzo skorzystała z rozwoju branży turystycznej w swojej rodzinnej miejscowości. Jej średnia miesięczna pensja wzrosła do 20 000 juanów.

„Mój mąż również rzucił hodowlę zwierząt i rozpoczął w 2015 r. pracę w ośrodku turystycznym jako pracownik sanitarny,  dzięki temu możemy teraz wspierać naszą rodzinę, kupując to, czego potrzebujemy” - powiedziała 25-latka.

Inni mieszkańcy wsi również utrzymują się z turystyki. Takie inspirujące historie jak ta Tsering Yangzom, przez ostatnie 55 lat nie są Regionie rzadkością .

Od powstania Regionu we wrześniu 1965 roku mieszkańcy Tybetu odnieśli wielkie korzyści z postępu w edukacji i w równoważeniu rozwoju turystyki i przywracaniu różnorodności biologicznej.

„W 2017 roku w naszej wiosce mieliśmy 49 osób w 13 zubożałych rodzinach, teraz wszyscy wyszli z ubóstwa” - powiedziała Nyima Dondrub.

Powiedział, że w 2019 roku średni roczny dochód rozporządzalny na jednego mieszkańca, wśród 288 osób w 71 gospodarstwach domowych we wsi, osiągnął 19 770 juanów. Jego współmieszkańcy często posiadają samochody, motocykle, telewizory, telefony, komputery, lodówki i inne elektroniczne urządzenia domowe.

„Cieszymy się, że żyjemy dzisiaj w dobrym społeczeństwie. Wiemy, że niełatwo jest zarobić na to, co mamy dzisiaj, i dlatego chcemy cieszyć się tymi szczęśliwymi chwilami” - powiedział.