2017-03-14 Źródło:Xinhua
Na 39 Narodowe Święto Sadzenia Drzew, które przypadło w niedzielę, Ngodrup Wangmo życzyła Tybetowi by w przyszłości stał się bardziej atrakcyjnym miejscem do życia, a dzięki sadzeniu drzew pomógł większej liczbie otrząsnąć się z ubóstwa.
Czterdziestodwuletnia Ngodrup Wangmo rozpoczęła sadzenie topoli we wsi niedaleko Lhasy siedemnaście lat temu.
W roku 2000 władze wsi Nam, do której została przygarnięta w wieku dwóch lat, wezwały mieszkańców w celu zwiększenia dochodów do sadzenia drzew.
Pomimo sprzeciwu rodziny Ngodrup Wangmo poświęciła swoje całe oszczędności na ziemię i sadzonki topoli.
Drzewa są cenne i nieczęsto widzi się je na dużych wysokościach w regionach takich jak Tybet.
W 2003 roku Ngodrup Wangmo sprzedała władzom wsi swoją pierwszą partię sadzonek do  tworzonego właśnie publicznego ogrodu publicznym. Zyskała wówczas nie tylko pierwsze "wiadro złota" w swoim  życiu ale przede wszystkim pewność siebie.
Na przestrzeni lat zakontraktowała więcej ziemi, z pierwotnych 2 MU poszerzyła areał do 18 MU, wzbogaciła także liczbę rodzajów sadzonek, ma ich teraz siedem. Jej sadzonki sadzi się całym Tybecie.
W 2014 roku założyła spółdzielnię, tworząc miejsca pracy dla 28 ubogich kobiet ze swojej miejscowości. W ubiegłym roku przychody szkółki osiągnęły 170.000 juanów (24.500 dolarów USA).
"Z powodu biedy, moi rodzice musieli mnie oddać. Znam gorzki smak biedy", mówi Ngodrup Wangmo.
W Chinach sześćdziesiąt procent populacji dotkniętej ubóstwem żyje wśród rozległych lasów, w górach i  na pustyniach, powiedział Zhang Jianlong, dyrektor Państwowej Administracji Leśnej.
Leśnictwo - zadrzewianie stało się ważnym sposobem łagodzenia ubóstwa dzięki preferencyjnej alokacji projektów leśnych i funduszy rządowych przeznaczonych dla obszarów słabo rozwiniętych, dodaje Zhang.

Prawie 290 tysięcy ubogich osób jest opłacanych jako pracownicy leśni a więcej jeszcze skorzystało przy sadzenia drzew, obsłudze turystyki leśnej oraz zbiorze i przetwarzaniu produktów leśnych, informują władze administracyjne.
Zhang poinformował, że dzięki leśnictwu swoje przychody zwiększyło w Chinach  ubiegłym roku około 1,1 miliona ubogich ludzi.
"Wioska była kiedyś naga i piaszczysta. Ludzie mówią, że mój ogród i szkółka drzew zmieniły to miejsce. Drzewa dają nam zarówno zieleń jak i szczęście  i ja będę nadal je sadziła" uśmiecha się Ngodrup Wangmo.