2019-07-24 Autor: Katrin Büchenbacher Źródło: CGTN

 
Praca na plantacji jabłoni w powiecie Namling w prefekturze Xigaze Tybetańskiego Regionu Autonomicznego Xigaze. / Zdjęcie: Katrin Büchenbacher

Tam, gdzie były jałowe wzgórza i nieużytki, rosną teraz drzewa, szumią pola uprawne i śpiewają ptaki.
Piętnaście lat temu dolina rzeki Yarlung Zangbo na Płaskowyżu Tybetańskim była pustym miejscem: skalista ziemia  nie zapewniała wystarczającej ilości trawy dla owiec hodowanych w miejscowych gospodarstwach, wiejące wciąż silne wiatry wirując na piaszczystej glebie, przez każdą szczelinę wciskały piasek do ludzkich siedzib.
„Mogliśmy rysować obrazy na piasku na naszym stole w jadalni” - powiedział CGTN miejscowy mieszkaniec Geli Jiacai.
Prawie nie było drzew ani krzewów i żadnych dzikich zwierząt. Poza stadem nie było miejsc pracy. Podsumowując, była to ponura prognoza dla ludzi mieszkających w powiecie Namling w pobliżu Xigaze, drugiego co do wielkości miasta w chińskim Tybetańskim Regionie Autonomicznym.


Na dawnych nieużytkach w dolinie rzeki Yarlung Zangbo rozciąga się 200-hektarowy las umożliwiając powstanie gruntów uprawnych. / Zdjęcie Katrin Büchenbacher z CGTNr

Ale dolina ma drugą szansę. Dziś spod ziemi wyrósł 200 hektarowy las jesionów, klonów i 35 innych gatunków drzew, powstrzymując ją przed dalszą erozją, działając jako bariera wiatrowa i przyciągając ptaki wędrowne. Sztuczny las zmniejszył również występowanie burz piaskowych i ich wpływ na degradację otoczenia.
Nie było to jednak łatwe zadanie, wziąwszy pod uwagę, że obszar ten leży na wysokości ponad 4000 metrów i charakteryzuje się srogim klimatem z ostrymi zimami.

Lepszy klimat, więcej miejsc pracy
Tak wielkie projekty zalesiania to historia, którą Chiny chcą opowiedzieć światu po osiągnięciu w minionym wieku wzrostu gospodarczego kosztem wycinki lasów w całym kraju, co doprowadziło do erozji gleby, wylewów rzek i osuwisk.
Według najnowszych badań NASA  Chiny są dziś jednym z największych, obok Indii, udziałowców w procesie zalesiania Ziemi. Zalesianie jest narodową strategią w dwunastym planie pięcioletnim tego kraju. Jak informuje na podstawie danych statystycznych  Departamentu Leśnictwa TRA China Daily, w samym Tybecie zasadzono ponad 850 750 akrów drzew.


Mieszkający tu Geli Jiacai pracuje jako leśniczy w "sztucznych lasach" powiatu Namling w prefekturze Xigaze. / Zdjęcie Katrin Büchenbacher z CGTNr

Dzięki temu Chiny pomagają walczyć ze zmianami klimatu - badania przeprowadzone przez szwajcarskich ekologów dowiodły niedawno, że zalesienie w skali globalnej na poziomie 900 milionów hektarów może wyeliminować użycie 205 miliardów ton węgla, podała AFP.
Oprócz korzyści ekologicznych projekt w powiecie Namling pokazuje, że lasy dają także ogromne korzyści społeczne i gospodarcze dla lokalnych społeczności.
Niektóre z nieużytków zostały z powodzeniem przekształcone w żyzną ziemię pod uprawy, chronioną przez drzewa, zapewniając mieszkańcom źródło utrzymania. Lasy stworzyły również możliwości pracy dla około 400 lokalnych rolników, takich jak Geli Jiacai, który obecnie pracuje jako leśniczy, zarabiając około 3000 juanów miesięcznie (około 436 dolarów amerykańskich).
„Młodsi mężczyźni tacy jak ja podróżowali z domu do pracy w większych miastach” - powiedział. „Teraz mam pracę na wyciągnięcie ręki”.


Projekt lasu gospodarczego w dolinie rzeki Yarlung Zangbo zapewnia równowagę ekologiczna i finansową. / Zdjęcie Katrin Büchenbacher z CGTNr

Rolnictwo wciąż walczy
Samorządy lokalne, we współpracy z przedsiębiorstwami, wciąż szukają sposobów na zbudowanie zrównoważonej gospodarki w regionie, dzięki czemu projekt zalesiania będzie opłacalny ekologicznie i finansowo. Plan dotyczący tak zwanego lasu gospodarczego został zapoczątkowany na tym obszarze w 2017 r., a jego głównym celem jest rozwój rolnictwa i pomoc rolnikom znajdującym się w niekorzystnej sytuacji, aby mogli się utrzymać, stając się pracownikami i przedsiębiorcami.
Według dziennika Dazhong Daily rząd centralny planuje zainwestować 1,5 miliarda juanów.


Li Xiaohua, zastępca szefa lokalnego komitetu partyjnego i zastępca sędziego hrabstwa Namling w mieście Xigaze. / Zdjęcie Zhou Jinxi


Promowanie formowania lokalnej gospodarki jest celem, który zdaniem Li Xiaohua, zastępcy szefa lokalnego komitetu partyjnego i zastępcy starosty powiatu Namling, można osiągnąć jedynie w dłuższej perspektywie. Urzędnik z prowincji Shandong we wschodnich Chinach zbliża się do końca swej kadencji w powiecie Namling i jest gotowy podsumować ostatnie trzy lata urzędowania.
„Rolnik zależy od swojej ziemi”, powiedział Li. „Ale wzbogacanie się w rolnictwie to powolny proces”.
Li powiedział, że nie dobre gleby nie pojawiają się z dnia na dzień, dodając, że rolnictwo wielkotowarowe było trudne w górzystej dolinie rzecznej, która ma stosunkowo niepłodną glebę. Sporadyczne burze piaskowe są nadal problemem dla rolników, nasiona po zasianiu szybko porywają wiatry , co utrudnia start na przykład rodzimemu jęczmieniowi górskiemu.

Marmolada i turystyka kwiatowa
W związku z tym samorząd lokalny sprzyja pojawianiu się nowych sektorów, takich jak turystyka, w kontekście trzonu idei: drzew.
„Odkryliśmy, że nie możemy uprawiać brzoskwini, jabłek czy rodzynek, ale możemy tutaj hodować dzikie jabłonie”


Owoce chińskich dzikich jabłoni mają kwaśny smak i można z nich wytwarzać różne produkty. / Zdjęcie dzięki uprzejmości Li Xiaohua

Chińska dzika jabłoń rodzi owoce podobne do daktyli, które mają kwaśny smak, ale można z nich zrobić marmolady lub wina. Drzewo pięknie kwitnie wiosną, co samorząd planuje promować jako wydarzenie turystyczne w organizacji festiwalu kwitnienia dzikich jabłoni.
Przeszłość w dolinie rzeki Yarlung Zangbo była ponura, ale drzewa to zmieniły - dolina zamieniła się w miejsce, w którym można przeżyć, w miejsce do życia.  Podczas pełnienia obowiązków na stanowisku zastępcy starosty Li dowiedział się o jednej rzeczy o miejscowych Tybetańczykach, że „nie tylko tu mieszkają, ale także są strażnikami swojej ojczyzny”.