2019-08-12,  Źródło: China Daily Global

Wu Yuchu pozuje do zdjęcia w Museum Yaków. (Zdjęcie / Xinhua)

Od stuleci ludzie czczą zwierzęta, dostarczające im żywność, odzież, siłę roboczą i transport. Stanowią one nierozerwalną część tybetańskiego życia. 

Ponad 40 lat temu Wu Yuchu został uwięziony w górach przez zamieć.

Był rok 1977, Wu wtedy miał za sobą dwuletni czas pracy w Tybecie.
On i ponad 50 innych osób musiało schronić się w domu z cegły i mułu, gdy rozszalała się zamieć. Na zewnątrz temperatura spadła do -30°C, kończyły się zapasy żywności.

Gdy w końcu na grzbietach jaków przybyła pomoc z zapasami ratującymi życie, Wu natychmiast nawiązał bardzo dobry kontakt ze zwierzętami.

Nie zdawał sobie sprawy, że to przetrwa dziesięciolecia. Jaki uratowały mu życie, więc jego resztę poświęcił tym zwierzętom.

„Od tego czasu obserwowałem ich środowisko i przeprowadzałem studia na ich temat” - mówi Wu. „Bardzo je polubiłem i chciałem dowiedzieć się więcej o tym gatunku”. Hobbystyczne zainteresowanie jakami dało mu posadę kuratora Muzeum Jaków w Lhasie, stolicy Tybetu, w roku 2014.

Wu Yuchu odwiedza wystawę obrazów olejnych o tematyce związanej z yakami w Museum Yaków w Lhasie, stolicy Tybetu. (Zdjęcie / Xinhua)

Dzięki całkowitej inwestycji przekraczającej 100 milionów juanów (14,5 miliona dolarów), jest to pierwsze w kraju muzeum o tej tematyce.

„Teraz każdego dnia widzę te zwierzęta i mogę więcej o nich ludziom opowiedzieć”, mówi 65-latek.
Przybrał nawet tybetańskie imię, które z grubsza oznacza „starego męża jaka”.

Tybetańskie powiedzenie mówi: „Gdzie Tybetańczycy, tam i jaki”. Zwierzęta od wieków stanowią część życia tutejszej społeczności. Dają ludziom żywność, dzież, są siłą roboczą i służą za środek transportu. Ludzie bardzo cenią te zwierzęta, i oddają im cześć religijną.

Wu Yuchu odwiedza wystawę obrazów olejnych o tematyce związanej z yakami w Museum Yaków w Lhasie, stolicy Tybetu. (Zdjęcie / Xinhua)

Z tych powodów Wu jest mile widziany, gdy idzie zbierać eksponaty w każdym zakątku Tybetu. Miejscowi nie tylko przekazują przedmioty, gdy Wu odwiedza ich domy, ale także wędrują z odległych obszarów do Lhasy przychodząc mu z pomocą.

Pewien nepalski biznesmen podarował muzeum 86 przedmiotów jako darowiznę. Wiele eksponatów zostało pokazanych w dużych miastach, takich jak Pekin i Kanton, w prowincji Guangdong. Obecnie Muzeum Yaków to nie tylko duchowe sanktuarium Wu, ale także miejsce odwiedzane przez młodych ludzi szukających źródła mądrości swoich przodków, poprzez studiowanie sposobu ich życia.

„Oczywiście jednym z najczęściej zadawanych pytań jest:„Jak smakuje mięso jaka?”- żartuje Wu.”

Wu Yuchu odwiedza wystawę obrazów olejnych o tematyce związanej z jakami w Museum Yaków w Lhasie, stolicy Tybetu. (Zdjęcie / Xinhua)