15.05.2018 materiał własny na podst. doniesień agencyjnych.
Jak pisaliśmy, w końcu marca uruchomiono stałe połączenie lotnicze między Lhasą a Chengdu. Trasę tę nazwano „podniebną autostradą”. Na „autostradzie” doszło wczoraj do awarii, która mogła doprowadzić do tragedii.
Rejsowy samolot linii Sichuan Airlines lecący z Chongqing do Lhasy  uległ awarii na wysokości 10 tys metrów. Załoga i pasażerowie przeżyli chwile grozy.


Kokpit samolotu bez przedniej szyby.

W samolocie typu Airbus A319 pękła, a później wypadła szyba w kokpicie. Na skutek dekompresji z kokpitu omal nie został wyssany drugi pilot. Załodze udało się go wciągnąć do środka.


Wnętrze kokpitu samolotu.

Mimo awarii kapitan Liu Chuanjian  zdołał wylądować bezpiecznie na lotnisku w Chengdu. Wdzięczni pasażerowie okrzyknęli go bohaterem. Samolotem podróżowało 119 osób i 9 osób załogi. Nikt z pasażerów nie został ranny. Lekkie rany odnieśli drugi pilot i stewardessa.

Publikowane fotografie pochodzą z serwisu: Sina Weibo